Co z tymi włosami?
Po co mi znać sposoby na zdrowe włosy, skoro wszystko z moimi w porządku? Naprawdę? Czy przypadkiem z dnia na dzień podczas czesania na szczotce czy grzebieniu nie zostaje coraz więcej włosów? A może zdarzyło się, że domownik z obrzydzeniem odsuwa talerz z zupą bo Twój włos dziwnym trafem tam się znalazł?
Dość! Trzeba coś z tym zrobić!
Jeśli nie zareagujesz odpowiednio wcześnie, będzie tylko gorzej.
Tak było też u mnie. Z przykrością zauważyłam, że włosy zaczęły wypadać, zaczęły się przerzedzać.
Jakie sposoby na zdrowe włosy miały nasze mamy i babcie?
Przypomniałam sobie dzieciństwo i mamy zabiegi na włosy.
W sobotę przed kąpielą przygotowywała miksturę z czarnej rzodkwi.
Ścierała na tarce, wyciskała przez gazę i powstałym sokiem nacierała nasze głowy.
Chodziłyśmy z tym z pół godziny, śmierdziałyśmy jak skunksy, nasze włosy robiły się sztywne jak patyki.
Na szczęście efekt był tego wart.
Włosy były mocniejsze, błyszczały.
Dlaczego czarna rzodkiew pomaga?
W miąższu czarnej rzodkwi znajduje się wiele witamin: C, PP oraz z grupy B. Jest w nim obecnych wiele minerałów: potas, wapń, fosfor, sód, magnez, żelazo, cynk oraz molibden.
Miąższ skrywa w sobie także białka, węglowodany, błonnik i kwas foliowy.
Jaja sobie robisz?
W wielu domach tradycyjnie stosowanym środkiem do pielęgnacji włosów były jajka. Zamiast szamponu stosowało się żółtko jajka, które po umyciu spłukiwało się letnią wodą.
Jak to się dzieje, że żółtka jaj korzystnie wpływają na stan naszych włosów?
żelazo, cynk, siarka czy fosfor, a także witaminy z grupy B, kwas pantotenowy i witaminy A, D, E oraz K odżywiają i odbudowują włosy.
Dzięki zawartej w jajku lecytynie skutecznie możemy pozbyć się tłuszczu i innych zanieczyszczeń, a przy tym wygładzimy powierzchnię włosów i nadamy im miękkości.
Z jajek robi się też świetne maski na włosy.
Różne przepisy znajdziesz w internecie.
W latach szkolnych miałam swoje sposoby na zdrowe włosy.
Kolejnym etapem dbania o moje włosy było mycie szarym mydłem, a płukanie wodą z octem. W wakacje podczas pobytu u babci wykorzystywałam do mycia deszczówkę. Dawniej wszyscy wiedzieli, że taka woda jest bardzo miękka, krystalicznie czysta i dzięki temu świetnie zmiękcza włosy.
Czarna rzodkiew, jaja, szare mydło – te sposoby na zdrowe włosy to już przeszłość.
Dzisiaj mamy do wyboru mnóstwo oferowanych przez różne firmy środków do poprawy stanu naszych włosów. W ogromnym gąszczu natrętnie reklamowanych cudownych środków trudno jest zdecydować się na ten właściwy.
Nauczona tradycyjnych metod, z ogromną nieufnością podchodziłam do tych wszystkich technicznych nowinek i obco brzmiących nazw.
Przestałam stosować metody babuni, a produkty kosmetyczne kupowane w drogeriach sprawiały, że moje włosy wyglądały coraz gorzej. Ogarniała mnie paranoja – wydawało mi się, że wszyscy patrzą na moje włosy. Coraz bardziej się wstydziłam i coraz bardziej bałam testować nowe rozwiązania, bo widziałam, że każdy kolejny środek jest mniej skuteczny.
Na szczęście poznałam czwarty – najlepszy sposób.
Wtedy znajomy doradził mi coś, o czym wcześniej nie słyszałam. Długo się broniłam, bo wyobraźnia podpowiadała mi obraz łysej głowy i konieczność zakładania chustki przed każdym wyjściem z domu.
Na szczęście dałam się przekonać i zaczęłam stosować kurację składającą się z szamponu, odżywki i specjalnego żelu. Wiem, że to brzmi jak reklama, ale już po kilku użyciach moje włosy stały się mocniejsze, a równocześnie delikatne w dotyku.
Po ok. 3 tygodniach zauważyłam z radością meszek w różnych, przerzedzonych wcześniej miejscach. TAK – zaczęły mi wyrastać nowe włoski.
Teraz stosuję wyłącznie te środki i codziennie “tracę” trochę czasu na oglądanie w lustrze swojej głowy. No cóż – każda kobieta ma w sobie odrobinę próżności 🙂
Ale tak bardzo cieszę się z poprawy stanu moich włosów!
Nawet fryzjerka jest zaskoczona taką poprawą.
Samodzielny peeling głowy? A dlaczego nie…
Kiedy już wiedziałam, że mogę ufać producentowi, zdecydowałam się na samodzielne wykonanie w domu peelingu skóry głowy!
Dowiedziałam się, że regularnie wykonywany sprawia, że:
- skóra jest odżywiona
- włosy wolniej się przetłuszczają
- zmniejsza się swędzenie skóry
- znikają podrażnienia
- skalp jest oczyszczony z pozostałości kosmetyków i codziennych zanieczyszczeń
- cebulki otrzymują więcej substancji odżywczych
- włosy zaczynają szybciej rosnąć
- zmniejsza się wypadanie włosów
- włosy są mocniejsze i bardziej lśniące.
Znasz kogoś, kto ma taki problem, jaki ja miałam?
Ciągle mam wrażenie, że znajomi patrzą na moje włosy. Ale tym razem z zaskoczeniem i podziwem. Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy.
Celowo w tym tekście nie używam nazw produktów ani marki producenta. Nie chcę, żeby ten tekst brzmiał jak reklama. Ale jeśli znasz kogoś kto chciałby się dowiedzieć więcej na temat tego, jak sobie poradziłam z problemem, który spędzał mi sen z powiek, chętnie o tym opowiem. Po prostu napisz do mnie, lub zadzwoń – 798906869
Dla czytelników mojego bloga, którzy zapiszą się na newsletter (na dole strony) mam specjalny 10% rabat na zakup super kuracji na włosy w sklepie internetowym, w którym ja odkryłam ratunek dla moich włosów