Lucyna Przybyła czyli o mnie słów kilka

Hej wszystkim czytelnikom!
Dziś przychodzę do Was z niezwykle ekscytującą historią mojego życia.
Tak, tak, usiądźcie wygodnie i gotowi? Zacznijmy!

Kiedyś dawno temu, gdy byłam młodziutką duszą pełną energii, uwielbiałam wędrówki po górach i żeglowanie. Każdy weekend spędzałam na zdobywaniu szczytów i pływaniu po szerokich wodach Jeziora Solińskiego, Rożnowskiego. Było to bycie bliżej natury, która zawsze wpajała mi spokój i radość.

Ale jak to często w życiu bywa, przyszła pora podjęcia decyzji co robić zawodowo. A tak się składa, że moje serce kręciło się wokół aktywności fizycznej. Postanowiłam więc zdawać do Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Wyobraźcie sobie – spędzałam całe dni na bieganiu, skakaniu i gimnastykowaniu się! Obóz żeglarski, narciarski…Moi koledzy i koleżanki byli prawdziwymi mistrzami w osiąganiu szczytów sprężystości i zwinności. Zajęcia były prawdziwym treningiem dla ciała, ale także dla umysłu, bo musieliśmy być zdyscyplinowani i ciężko pracować. Ale przynajmniej później wiedziałam, jak najefektywniej znaleźć drogę na szczyt góry!

Po ukończeniu studiów podjęłam pracę najpierw w biurze turystycznym, a potem jako nauczyciel wychowania fizycznego. Mogłam dzielić się swoją pasją i motywować młodych ludzi do aktywności fizycznej. Biegi, skoki, taniec, łyżwy – sprawiały, że wszystko było tak ekscytujące! Nawet jeśli dla niektórych moje zadania kończyły się na tyłku zimnej ławki, to ja wiedziałam, że wpływam na ich zdrowie i dobrą kondycję.

Pewnego dnia jednak moje życie zmieniło kierunek. Poznałam świat marketingu wielopoziomowego (MLM). Zafascynowana tą branżą postanowiłam spróbować swoich sił. I wiecie co? Przez 11 lat poznawałam tajniki tej dziedziny, sprawdzałam plany marketingowe i produkty różnych firm. Wraz ze swoim zespołem osiągaliśmy świetne wyniki, które wydawały mi się wcześniej niemożliwe. Było to jak wspinaczka po kolejnych stopniach sukcesu – razem szliśmy do góry, ciesząc się każdym nowym osiągnięciem.

Ale jak to bywa, czasami trzeba zakończyć pewne etapy. Kiedy zauważyłam, że już nie jestem taką młodą duszą jak kiedyś, postanowiłam pochylić się nad innymi pasjami. Uwielbiam czytać książki – one są moją bramą do innego świata, niezależnie od tego, czy to biografie, przygodowe, czy poradniki. W końcu wpadłam na jeden temat, który zawsze wywoływał we mnie mnóstwo emocji – rozwój osobisty. Odkrywanie siebie, stawianie sobie nowych wyzwań i dążenie do samodoskonalenia stało się moją kolejną pasją.

Ale ostatnio odkryłam coś jeszcze… branżę zdrowia i urody! Zaczęłam fascynować się naturalnymi sposobami przywracania równowagi w organizmie. To nie tylko pozwala mi dbać o siebie, ale także doradzać innym jak zafundować sobie prawdziwy wellness. Już nie tylko wchodzę na szczyty gór, teraz chcę pomóc innym poczuć się dobrze we własnej skórze!

A teraz? No cóż, jestem emerytką! Ale to nie oznacza, że zamierzam usiąść na kanapie z kubkiem herbaty i zacząć zrzędzić z nudów. Nie, no way! Nadal jestem pełna energii i gotowa na nowe wyzwania. Moje życie toczy się w rytmie książek, szkoleń, zdrowego stylu życia, zwiększania swoich dochodów i odkrywania nowych sposobów na relaks.

I tak moi drodzy czytelnicy, tak wyglądała moja droga życiowa. Od wędrówek po górach do pracy nauczyciela, aż po fascynację MLM i branżą zdrowia i urody. Moje pasje i zainteresowania zmieniały się, ale to sprawiało, że moje życie było pełne przygód.
Mam nadzieję, że ta historia rozbawiła was jak mało co! Bo przecież humor jest jak woda – niezbędny dla równowagi i zdrowia!

Do zobaczenia w kolejnych wpisach!
Wasza Emerytka z Pasją

Twój osobisty donosiciel

Chcesz być na bieżąco z nowościami i otrzymać autorski ebook? Zapisz się na nasz newsletter już teraz, a podziękuję Ci wyjątkowym prezentem!