Naturalne olejki do opalania

Zaczęło się lato…

Chyba każda z nas marzy o pięknej, brązowej opaleniźnie.
Chcemy korzystać z dobroczynnego słońca, “łapać” jak najwięcej witaminy D…
Chcemy wrócić z wczasów z cerą świadczącą o dobrze spędzonym urlopie, o słonecznej pogodzie podczas naszego pobytu w różnych miejscach globu.

Wiosna powinna przygotowywać naszą skórę na silne, letnie działanie promieni słonecznych

Powinna, ale niestety zbyt mało czasu spędzamy na świeżym powietrzu.
Dawniej ludzie (a zwłaszcza na wsi) spędzali masę czasu już od wczesnej wiosny na pracę poza domem. Uprawa, hodowla, różne działki pracownicze – wszystko to sprawiało, że już wcześnie rano wychodzili z domu, w południe przerwa na obiad i często poobiednią drzemkę, a potem aż do zmroku skóra mogła wytwarzać stopniowo coraz więcej melaniny.
Takie stopniowe zwiększanie wytwarzanej melaniny powodowało, że skóra posiadała własne filtry zanim nastało gorące lato. Inaczej ma się sytuacja obecnie.
Praca w pomieszczeniach, popołudnie w mieszkaniu, często weekendy również i w efekcie skóra jest nieprzygotowana i nieodporna na szkodliwe działanie promieni ultrafioletowych.

Opalanie zaczynaj ostrożnie

Nadszedł okres urlopowy. Widzisz już wiele osób wokół, których skóra zachwyca opalenizną, a u ciebie jest bardzo jasna. Słońce świeci wysoko, przez długie godziny w ciągu dnia. Nadchodzi weekend. Jedziesz nad wodę, albo po prostu wychodzisz do ogrodu, rozkładasz koc, leżak, co wolisz i zaczynasz się opalać.
Lekki wiaterek muska twoją skórę, jest cudownie ciepło. Mija godzina, druga… jeszcze troszkę i pójdę do cienia. Polewasz się wodą czując wspaniały chłodzik i decydujesz na opalanie pleców, bo wydaje ci się, że za krótko je opalałaś. Czasem zdarza się, że to błogie lenistwo przechodzi w sen. Budzisz się zadowolona.
Niestety skóra nie była na to przygotowana. Jakie mogą być tego skutki?
Po pierwsze oparzenie słoneczne, które niestety jest bardzo bolesne.  Mówię to z doświadczenia.

Do dzisiaj pamiętam jak boleśnie odczułam działanie promieni słonecznych

Miałam wtedy ok. 20 lat. Nad ranem wróciłam pociągiem z wesela mojej przyjaciółki. Wynajmowałam wówczas dom z ogrodem. Lato, na zewnątrz cieplutko. Zdecydowałam, że pójdę odespać noc do ogrodu. Duża, rozłożysta jabłoń dawała sporo cienia. Pod nią na kocu będzie wspaniale. Niestety nie pomyślałam wtedy, że ziemia krąży. Cień się skończył, a słońce w najlepsze swoimi promieniami głaskało moją skórę. Efektów tego działania nie muszę chyba opisywać. Najgorzej było pod kolanami. Z pomocą przyszli znajomi. Śmietana z lodówki nakładana na skórę złagodziła ten okropny ból
Ta historia nauczyła mnie rozwagi przy opalaniu.

Dzisiaj zastosowałabym natychmiast rewelacyjny naturalny żel kolagenowy silver
Dzisiaj możemy korzystać z różnych preparatów posiadających odpowiednie filtry

Im bielsza skóra tym wytwarza mniej melaniny, a więc nie ma odpowiedniej bariery ochronnej. Musimy więc przed każdym opalaniem zadbać o odpowiednie kremy, olejki żeby nie narazić skóry na oparzenia. Trzeba też pamiętać o stopniowym wydłużaniu czasu pobytu na słońcu. Z rozwagą. Możemy też sami przygotować sobie odpowiednie mikstury.

Oleje roślinne mogą pomóc w uzyskaniu pięknej opalenizny

Tak, ze względu na swój skład mogą ochronić skórę przed szkodliwym działaniem słońca. Pamiętam jak kilka lat temu moja przyjaciółka z Francji namawiała przed moim wyjazdem na wczasy żebym zrobiła sobie sama olejek do opalania, bo dzięki niemu skóra fantastycznie się opali. Wtedy bagatelizowałam to mówiąc, że przecież są w sklepach “gotowce”.
Teraz troszkę więcej wiem na ten temat i skłaniam się ku korzystaniu z dobrodziejstw natury również w tym temacie.
Z przyjemnością podzielę się kilkoma fajnymi przepisami zaczynając od wspomnianego sposobu mojej przyjaciółki.

Olejek z oliwy:
  • 250 ml oliwy z oliwek (dobrej jakości)
  • sok wyciśnięty z 2 średnich cytryn

 

Wlewam to do słoika i mocno wstrząsam. Można dołożyć kilka kropel jakiegoś olejku eterycznego, ale ja wolę bez dodatków. Przede wszystkim nie wysusza skóry, jest to po prostu naturalny olejek do opalania. Smaruję przed opalaniem się.

Skóra wygląda fantastycznie!

Olejek z 2 składników:
  • 3 łyżki oleju sezamowego
  • 3 łyżki oleju arachidowego


Mieszamy i gotowe. Zawsze przed użyciem mocno wstrząsnąć.

Olejek z herbatą:
  • 3 torebki czarnej herbaty
  • ¾ szklanki wody
  • ¼ szklanki oleju kokosowego
  • ¼ szklanki oleju lanolinowego


Zagotować wodę i zaparzyć w niej herbatę.
Dodać do herbaty pozostałe składniki, zmieszać i pozostawić w zamkniętym pojemniku.

Olejek najszybciej wykonany:
  • 3 łyżki oleju sezamowego
  • 3 łyżki oleju z awokado


Dokładnie wymieszać obydwa składniki i gotowe do smarowania.

To tylko garstka propozycji na domowe balsamy do opalania

Najczęściej wykorzystywane składniki w naturalnych kremach do opalania to:

  • olej kokosowy
  • olej z awokado
  • olej sezamowy
  • olej makadamia
  • olej jojoba
  • olej z nasion rokitnika
  • olej z pestek granatu
  • olej z pestek malin
  • masło shea

A po kąpielach słonecznych idealnym produktem dla wysuszonej i spragnionej substancji odżywczych skóry jest naturalny kolagen silver.

Jeśli masz swój przepis na naturalne kremowe filtry do opalania to napisz w komentarzu – może też ktoś skorzysta.

Podobało Ci się? Udostępnij
Facebook
Twitter
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

zgłoszenie do konkursu